BEAN 2017

„Na Mazury, Mazury, Mazury wypływamy tą łajbą z tektury…”

Z tą myślą w głowie, w sobotę 9 września 2017 do portu Sailor w Pięknej Górze zawitała grupa 100 adeptów, którzy w październiku rozpoczną studia w AGH, jednak swoją przygodę z uczelnią postanowili zacząć wcześniej, podczas IX edycji Obozu Adaptacyjno Integracyjnego BEAN dla studentów I roku AGH. Obóz odbył się pod patronatem prof. Anny Siwik – Prorektor ds. Studenckich, tradycyjnie na szlaku Wielkich Jezior Mazurskich.

O godzinie 14:30 w porcie Sailor nastąpiło oficjalne rozpoczęcie obozu, który w tym roku liczył aż 125 uczestników reprezentujących wszystkie wydziały Akademii Górniczo Hutniczej. Po oficjalnym powitaniu przez kierownika rejsu – Michała Pilarczyka i komandora – Pawła Szczepanka oraz przedstawieniu kadry przyszedł czas na długo oczekiwany rozdział załóg. Następnie, wyposażeni w nowe, rejsowe koszulki, Beani nareszcie mogli zapoznać się z jachtami, które miały być ich i całej załogi domem przez następny tydzień. Każdy uczestnik poznał zasady bezpieczeństwa na wodzie, podstawową terminologię żeglarską oraz najważniejsze węzły żeglarskie. Wrażeniom nie było końca, a wieczorem odbyło się pierwsze ognisko integracyjne, podczas którego nie zabrakło dźwięku gitary, wspólnego szantowania oraz kiełbasek z ogniska.Następnego dnia poranny apel uświetnił swoją obecnością dr inż. Leszek Kurcz – Pełnomocnik Rektora ds. Kół Naukowych Pionu Hutniczego, który dodał studentom pierwszego roku otuchy przed rozpoczęciem roku akademickiego. Po sytym śniadaniu przyszedł czas na ostatnie szkolenia z manewrów portowych.

Niewiele później 17 jachtów pod banderą AGH i Akademickiego Klubu Żeglarskiego oddało cumy i rozpoczęło rejs szlakiem Wielkich Jezior Mazurskich.

Od pierwszego dnia pogoda nas nie rozpieszczała, a Neptun nie pozwalał się nudzić. Istnie żeglarska pogoda, wietrzna i nierzadko deszczowa, była prawdziwym wyzwaniem dla osób, które stawiały pierwsze kroki w swojej żeglarskiej karierze. Poczucie bezpieczeństwa i wyszkolenie podczas całego rejsu gwarantowali doświadczeni sternicy, członkowie Akademickiego Klubu Żeglarskiego, dla których Mazury nie mają tajemnic. Przechyły niezmiennie dostarczały wielu emocji, od zachwytu po niemałe obawy. Jedno jest pewne – wrażeń na wodzie nie brakowało.

Obraliśmy kurs na południe, pokonując kanały, odwiedzając Hotel Gołębiewski w Mikołajkach wraz ze znanym Aquaparkiem Tropicana. Zapłynęliśmy do przepięknego Rynu, przetańczyliśmy całą noc w Wilkasach w rytm zespołu szantowego Okaw Sztorm oraz spędziliśmy niezliczone godziny oddając się śpiewom podczas ognisk cumując „na dziko”.

Podczas porannych apeli w trakcie obozu odbywały się liczne spotkania tematyczne przybliżające nowym studentom życie na uczelni, działanie organizacji studenckich, samorządów oraz kół naukowych. Sternicy, czyli koledzy ze starszych lat, starali się w jak najlepszy i przystępny sposób przekazać informacje, które przydadzą się Beanom podczas studiów oraz przedstawić możliwości, jakie oferuje studentom AGH.

   

Przed uczestnikami obozu zostały postawione liczne wyzwania w ramach zabawy „Challenge Accepted”. Pomysłowość w realizacji nietuzinkowych zadań nie znała granic, pierwszy raz w historii Obozów BEAN udało się wypełnić załodze (i to nie jednej) wszystkie zadania dostarczając przy tym wiele śmiechu i świetnych zdjęć. Nagrody wywalczyły załogi Mateusza Pigi i Michała Szosteckiego.

Nic tak nie integruje załogi, jak wspólny cel podsycony konkurencją. W „Zanzibarze” (port jachtowy na jeziorze Tałtowisko – przyp. red.) odbył się konkurs na dowolną interpretację szanty w wykonaniu każdej załogi. Zasady konkursu zostawiały pełną dowolność w doborze utworu, stroju czy aranżacji. Załogi po kolei dostarczały widowni dobrej zabawy, nie raz porywając do tańca. Laur zwycięstwa powędrował do załogi Maćka Bernasia, Cezarego Karasia i Marka Załęckiego.W piątek, ostatni dzień na wodzie, przy mocnym i chylącym jachty wietrze, odbyły się regaty „Beani na START”. Trasa regat zlokalizowana była na jeziorze Kisajno. Najważniejszym punktem regulaminu jaki obowiązywał podczas wyścigu było to, że funkcję sternika musi przejąć jeden z członków załogi, a sternik mógł jedynie służyć dobrą radą nie dotykając steru. Wszystkie załogi zdeterminowane i zarefowane, w promieniach dawno nie widzianego słońca, dotarły na metę wyścigu. Pierwsze, zaszczytne miejsce otrzymała załoga Kamila Kopczyka na pokładzie jachtu „Toskania”.

Wrażeń nie brakowało do ostatniego poranka, kiedy to w porcie macierzystym w Pięknej Górze odwiedził nas – we własnej osobie – Neptun, wraz z piękną żoną Prozerpiną. Przed tak zacnymi personami odbył się chrzest żeglarski dla wszystkich młodych adeptów żeglarstwa i przyszłych studentów AGH. Dzielni Beani pokonali tor przeszkód pełen cum, kół ratunkowych i poganiających pagajami sterników, skosztowali „pysznej” zupy oraz uklękli przed Neptunem, aby zdobyć chlubne żeglarskie imię i móc się od tego czasu tytułować żeglarzem.

W dzień wyjazdu przyszedł czas na rozstrzygnięcie konkursów, podsumowania i podziękowania. Beani, identycznie jak w dniu przyjazdu, ustawili się naprzeciw kadry, lecz tym razem szeroko uśmiechnięci i gotowi do rozpoczęcia swojej przygody w AGH. Bogatsi we wspomnienia i nowe przyjaźnie, które mogą trwać latami. Mimo że BEAN 2017 nieubłaganie dobiegał końca nie dało się nie dostrzec radosnej atmosfery, bo przecież niedługo znów się spotkamy na kampusie AGH.

Anna Popiołek
Michał Pilarczyk

 

 

autor filmu: Marcin Skalski